Mozart w Pradze, Britten w Ameryce, Vaughan Williams w Norfolku. Cztery utwory z czterech różnych momentów historii, cztery różne punkty widzenia – i cztery różne powody, żeby wybrać się tego wieczoru do filharmonii. Program, który może wydawać się eklektyczny, w rzeczywistości układa się w bardzo ciekawą opowieść: o muzyce pisanej „dla ludzi” – niezależnie od epoki, formy czy języka kompozytorskiego.
Vaughan Williams otwiera koncert pierwszą z trzech rapsodii norfolskich – utworem, który powstał w czasie, gdy jeździł po wsiach i spisywał pieśni wykonywane przez rybaków, krawców, robotników. Nie traktował ich jako ciekawostki folklorystycznej – widział w nich żywą tradycję, coś, co zasługuje na pełne brzmienie orkiestry. Te melodie, chropowate i proste, dostały nowe życie, nie tracąc nic ze swojej naturalności.
Koncert skrzypcowy Brittena to zupełnie inna historia – osobista, napięta, pisana w cieniu nadchodzącej wojny. Kompozytor rozpoczął pracę nad utworem jeszcze w Europie, ale ukończył go na emigracji w Stanach Zjednoczonych, dokąd wyjechał w 1939 roku. Momentami liryczny, chwilami nerwowy, z nieoczywistą konstrukcją i przejmującym finałem, który – jak twierdzą niektórzy – kończy się znakiem zapytania, nie kropką. To dzieło, które wymaga od skrzypka nie tylko techniki, ale i odporności emocjonalnej.
Koncert skrzypcowy Brittena w interpretacji Carolin Widmann (skrzypce) oraz hr-Sinfonieorchester pod batutą Hugh Wolfa:
A potem – Mozart. Jego uwertura do Wesela Figara zawsze działa jak zastrzyk energii. Ma w sobie coś z komedii omyłek: krótka, szybka, elegancka, a przy tym zadziorna. Z kolei Symfonia D-dur KV 504, znana jako Praska, to Mozart poważniejszy. Może z pewnym zdumieniem obserwował entuzjazm, z jakim czeska publiczność przyjęła jego opery – i może właśnie dlatego ta symfonia jest już bardziej skupiona, bardziej zamyślona. To muzyka o większym ciężarze, niż sugeruje jej lekki początek.
Tym razem z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii w Szczecinie zagrają wyjątkowi goście. Andrea Obiso – koncertmistrz Orkiestry Akademii Świętej Cecylii w Rzymie – znany jest ze swojej charyzmy i precyzji. Towarzyszyć mu będzie Ken-David Masur, dyrektor muzyczny Milwaukee Symphony Orchestra, dyrygent, który łączy europejską elegancję z amerykańską swobodą.
Fragment Symfonii Praskiej Mozarta w wykonaniu Berliner Philharmoniker pod batutą Maxima Emelyanycheva:
FILMY I ZDJĘCIA
SZCZEGÓŁY
Z kilku stron świata 16-01-2026 19:00
Sala symfonicznaFilharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48
70-515 Szczecin