Lab 1: Jacaszek I Wesołowski I Peace

Projekt „Peace” Michała Jacaszka i Stefana Wesołowskiego powstał z myślą o pokoju, wolności i niesamowitym otoczeniu portowego miasta, w którym mieszkańcy wierzą w sens zmieniania świata na lepsze. W 2017 roku miała miejsce pierwsza odsłona projektu, zaprezentowana w ramach festiwalu „Solidarity of Arts”. Tym razem kompozytorzy przyjadą do Szczecina, aby na scenie naszej Filharmonii snuć drugą część opowieści o pozostających wciąż aktualnych marzeniach sprzed lat.

Michał Jacaszek i Stefan Wesołowski to znaczące nazwiska na współczesnej mapie kompozytorów postklasycznych, czyli twórczo czerpiących z dorobku szeroko pojętej muzyki klasycznej. Obaj przekraczają granice gatunkowe, łącząc klasyczne, akustyczne instrumentarium z elektroniką. Od wielu lat współpracują z zagranicznymi wytwórniami i zapraszani są na sceny europejskich i światowych festiwali muzycznych. Artyści już parę razy ze sobą współpracowali – Wesołowski jest autorem partii instrumentalnych na płytach Jacaszka („Treny” z 2008 roku i „Pentral” z 2009 roku), wspólnie tworzyli także muzykę do spektaklu telewizyjnego „Golgota wrocławska” (2008) oraz filmu „Sala samobójców” (2011).

Jest to pierwszy w tym roku koncert z cyklu SOUNDLAB. Filharmoniczne Laboratorium Muzyki Eletkronicznej, gdzie zacierają się granice pomiędzy formą i gatunkami, a na pierwszy plan wydobywany jest dźwięk i jego interakcja z otoczeniem

Chociaż projekt „Peace” nie odwołuje się do konkretnych wydarzeń czy postaci historycznych, duch minionych i obecnych czasów jest w nim bardzo wyraźnie wyczuwalny. Łagodniejsze dźwięki różnych instrumentów orkiestrowych splatają się z bardziej wyrazistymi brzmieniami elektronicznymi. Chcemy ideę pokoju potraktować uniwersalnie, wrócić do pojęć uniwersalnych i wyrazić je językiem muzyki: pogodzić dysonanse, znaleźć współbrzmienia, zharmonizować czasem krańcowo różną charakterystykę instrumentów – napisali o idei projektu jego twórcy. Wystarczy odrobina wyobraźni, by muzyka projektu „Peace” przeniosła nasze myśli na ulice Szczecina, gdzie walczyliśmy kiedyś o pokój i wolność.