11 i 13 kwietnia 2025 roku po raz pierwszy w gmachu przy Małopolskiej 48 zabrzmi wielkie oratoryjne dzieło Bacha – Pasja wg św. Jana. Utwór ten jeszcze nigdy nie był wykonywany w złotej sali Filharmonii w Szczecinie, choć szczecińscy filharmonicy mieli go w swoim repertuarze w przeszłości. Przy tej okazji przypominamy interpretację tego monumentalnego dzieła z 1997 roku, publikując fragmenty jego wykonania sprzed 28 lat.
Dyrektorem artystycznym i głównym dyrygentem orkiestry był wówczas Jerzy Salwarowski, który stanowisko to objął w 1996 roku. Znakiem rozpoznawczym jego kadencji, która trwała do 2003 roku, był swoisty powrót do dziedzictwa Stefana Marczyka – legendarnego dyrektora naczelnego i artystycznego Filharmonii w Szczecinie w jednej osobie (wówczas noszącej nazwę Państwowej Filharmonii w Szczecinie). Marczyk stał za sterami instytucji przez blisko 20 lat (1971-1990) i to właśnie on wprowadził do repertuaru orkiestry dzieła kanatowo-oratoryjne, których wcześniej w takiej ilości nie wykonywano. Przyczyniły się do tego międzynarodowe sukcesy szczecińskich chórów akademickich, ale także przekonanie, że muzyka oratoryjna, jak żadna inna ma moc przyciągania tłumów. Nie pomylił się. Monumentalne dzieła na chór, orkiestrę i solistów okazały się skutecznym remedium na problemy frekwencyjne, z którymi borykała się wówczas Filharmonia.
Z Bachem Marczykowi było jednak nie po drodze, nie czuł się w tej muzyce wystarczająco swobodnie, dlatego interpretacje dzieł Bacha powierzał Janowi Szyrockiemu. I to właśnie on poprowadził Orkiestrę Filharmonii oraz Chór Politechniki Szczecińskiej w
Pasji wg św. Jana Bacha w 1985. Koncert okazał się ogromnym sukcesem i zapisał się w historii muzycznej miasta.
Szkoda, że „Pasja wg św. Jana” zabrzmiała w sali filharmonii tylko dwukrotnie. Tak wielki wysiłek wykonawców powinien zaowocować przynajmniej czterema koncertami w Szczecinie. Sądząc po braku biletów w filharmonicznych kasach na długo przed premierą, dwa dodatkowe koncerty przebiegłyby zapewne przy kompletach słuchaczy. – żalił się
Głos Szczeciński.
Jerzy Salwarowski, znany z zamiłowania do muzyki kantatowo-oratoryjnej, wrócił do tych znakomitych tradycji zespołu. Szczecińscy melomani wkrótce mogli usłyszeć m.in. takie dzieła jak
Carmina Burana Orffa,
Mesjasz Handla czy IX Symfonia Beethovena. A już w drugim roku obecności Salwarowskiego na stanowisku dyrektorskim w repertuarze pojawiła się także wielka
Pasja wg św. Jana Bacha. Salwarowski odszedł od XIX – wiecznej tradycji wykonywania bachowskich pasji w romantycznej stylistyce. Zrezygnował z wielkiego składu orkiestry i 100-osobowego chóru, by postawić na orkiestrę i chór zbliżone do tych, którymi mógł dysponować sam Bach. Więcej, zrezygnował także z pompy i zwolnionego tempa, by przedstawić słuchaczom wartką opowieść przystającą do XX wieku.
Koncert ten nie odbył się jednak bez pewnych przygód...