Łotewski wiolonczelista Mischa Maisky to jedna z najbardziej niezwykłych osobowości we współczesnym muzycznym świecie. Charakterystyczny, poza stylem gry, jest także jego wizerunek sceniczny. Występuje bowiem w dość ekstrawaganckich, jak na konwencje filharmoniczne strojach. W Filharmonii zagra recital już 29 marca o godz. 19:00. Bilety można kupić w kasie Filharmonii i przez stronę internetową.
Podobno kiedyś jakiś dziennikarz zapytał go: „Dlaczego nie gra pan muzyki współczesnej?”. Maisky odpowiedział: „Jak to nie gram? A Bach?”. Właśnie temu kompozytorowi muzyk poświęcił rok 2000 – wziął udział w światowym tournée z repertuarem bachowskim, podczas którego zagrano ponad 100 koncertów. Aby wyrazić swój głęboki podziw dla wielkiego kompozytora, Maisky po raz trzeci nagrał jego „Suity solowe”. I to właśnie one zabrzmią podczas szczecińskiego recitalu.
O sobie mówi „obywatel świata”, tłumacząc: gram na włoskiej wiolonczeli za pomocą francuskich i niemieckich smyczków, używając austriackich i niemieckich strun (...), czuję się jak w domu wszędzie tam, gdzie ludzie doceniają i lubią muzykę klasyczną.
Misha Maisky od wielu lat jest wyłącznym artystą Deutsche Grammophon. W ciągu ostatnich 25 lat wydał dla nich ponad 30 płyt z takimi orkiestrami, jak Filharmonicy Wiedeńscy i Berlińscy, London Symphony, Israel Philharmonic i Orchestre de Paris.